W grudniu społeczność III LO wzięła udział w akcji Szlachetna Paczka. Zainteresowanie, a zarazem chęć pomocy potrzebującym okazały się tak duże, że udało nam się obdarować aż 3 rodziny. W załącznikach można znaleźć opisy tych rodzin.
Dziękuję bardzo wszystkim, którzy zdecydowali się dać coś z siebie i podzielić z tymi bardziej potrzebującymi. Dziękuję również uczniom, którzy pomogli w pakowaniu i zawiezieniu paczek do magazynu Szlachetnej Paczki (Kamil Domin, Kasia Momola, Patrycja Trojanowska, Eliza Kilian).
Poniżej zamieszczam fragmenty podziękowania od rodzin oraz relacje wolontariuszy z wręczenia paczki.
Relacja ze spotkania z rodziną przy wręczeniu paczki (rodzina z 5tką dzieci).
Gdy przyjechaliśmy do domu rodzina z radością i zaskoczeniem otworzyła nam drzwi i uśmiechami przywitała nas na wejściu. Po przyniesieniu wszystkich paczek do środka, wszyscy zabrali się za otwieranie prezentów. Mama nie mogła się powstrzymać ze wzruszenia. Tata stał jak wryty nie wiedząc co się dzieje. Dzieciaki zrzucały ozdobny papier i rozdzierały paczki z ogromnymi uśmiechami i zaangażowaniem. Ania bardzo cieszyła się z kosmetyków, przyborów do szkoły, zaczęła piszczeć i podskakiwać wraz z Patrykiem. Chłopiec gdy podniosłam dyplom, przybiegł do mnie i zaczął piskiem krzyczeć "To dla mnie! To dla mnie!" . Wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Pani Elżbieta, gdy zobaczyła maszynę do szycia, skromnie podziękowała, lecz nie mogła uwierzyć w to co się dzieje. Chłopaki zaczęli atakować słodycze, które były w paczce. Pan Bogdan patrzył na swoje szczęśliwe dzieci z boku i widać było zadowolenie i uśmiech w jego oczach.
Relacja ze spotkania z rodziną przy wręczeniu paczki (samotna mama z trójką dzieci).
Gdy przyjechaliśmy do domu rodzina z radością i zaskoczeniem otworzyła nam drzwi i uśmiechami przywitała nas na wejściu. Po przyniesieniu wszystkich paczek do środka, wszyscy zabrali się za otwieranie prezentów. Mama nie mogła się powstrzymać ze wzruszenia. Tata stał jak wryty nie wiedząc co się dzieje. Dzieciaki zrzucały ozdobny papier i rozdzierały paczki z ogromnymi uśmiechami i zaangażowaniem. Ania bardzo cieszyła się z kosmetyków, przyborów do szkoły, zaczęła piszczeć i podskakiwać wraz z Patrykiem. Chłopiec gdy podniosłam dyplom, przybiegł do mnie i zaczął piskiem krzyczeć "To dla mnie! To dla mnie!" . Wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Pani Elżbieta, gdy zobaczyła maszynę do szycia, skromnie podziękowała, lecz nie mogła uwierzyć w to co się dzieje. Chłopaki zaczęli atakować słodycze, które były w paczce. Pan Bogdan patrzył na swoje szczęśliwe dzieci z boku i widać było zadowolenie i uśmiech w jego oczach.