Lekcja pokory i prawdziwego futbolu, tyle można rzec o tym meczu. Polacy dostali nauczkę od Urugwaju i teraz miejmy nadzieję, że wyciągną z tego wnioski.
Rywale byli świetni, wiedzieli co mają robić i co najważniejsze, potraktowali ten mecz poważnie.
Nasi reprezentanci, po wspaniałym meczu z Anglią, zagrali przeciętnie, żeby nie powiedzieć słabo. Mimo to są też tego plusy. Mamy młodą reprezentację, której brakuje doświadczenia, a właśnie takie sparingi pomogą jej to doświadczenie zdobyć. Oczywiście, każdy chciałby, abyśmy wygrywali, lecz jeżeli pomyśleć o tym realnie, to nasze szanse były małe. Urugwaj, zespół, który ma na świecie już wyrobioną markę, parę gwiazd, a do tego piłkarzy prezentujących wysoki poziom.
Polska drużyna natomiast dopiero się buduje, brakuje jej do tego właśnie tej solidnej reszty. Mamy trzech-czterech świetnych zawodników i resztę słabych, bądź przeciętnych lub młodych i niedoświadczonych.
Rywal bardzo często jest już gotowy do gry na najwyższym poziomie, a na sukces ich gwiazd pracuje cały zespół.
Sam mecz dla jednej ze stron był wyśmienity. Dla nas jednak nie. Byliśmy wyraźnie słabsi. Popełnialiśmy głupie błędy i nie mieliśmy pomysłu na grę. Urugwaj zagrał świetnie w obronie i ataku. Zaprezentowano nam świetną taktykę i skuteczność.
Wszyscy, od bramkarzy po napastników, mają teraz nad czym myśleć. Winy nie można przypisać jednemu z zawodników, gdyż zawinił zespół. Łatwo popaść ze skrajności w skrajność, bo po wygranym meczu z Anglią wszystko miało być lepiej, a na razie jest tylko trochę lepiej.
Patryk
|